Trochę czasu minęło, wracam do pisania. Coś się zadziało, coś wydarzyło, coś zmotywowało.
Moje urodziny minęły nie wiadomo kiedy. Były 29 kwietnia, roku pamiętnego, a w zasadzie nie mam nic do ukrycia, skończyłam 52 lata i jestem typowym bykiem.
Urodziny moje były wyjątkowe, bo odbyły się u mojej kochanej mamusi.
Bo w życiu jest tak że, nawet duże dziewczynki chcą pomieszkać trochę u mamusi.
Na uroczystość urodzin przybyły moje bliskie przyjaciółki, które natychmiast udekorowałam wiankami „My Słowianki”.
A od ukochanego męża, dostałam 100 tulipanów.
Powtarzam mu przez całe życie że, kobiety prócz miłości w życiu potrzebują bardzo, bardzo dużo kwiatów. Było super, wspominam ten dzień do dziś.
Wstawiam zdjęcia, wspomnienie z mojej ostatniej kwiaciarni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz