Początek lata spędziłam pracowicie. Opracowałam i opublikowałam kolejne blogi. Odwiedziłam najstarszą kwiaciarnie w Szczecinie, której właścicielką jest przesympatyczna Pani Zosia. Mimo sędziwego wieku w pełni czynna zawodowo. Pomogłam zrobić trochę bukietów i wspominałyśmy dobre czasy.
Na zdjęciu jestem z Panią Zosią i jej synem Leszkiem.
W jedną z niedziel, koleżanka namówiła mnie na handel na pchlim targu, który miał miejsce w „Starej Łasztowni" Było bardzo sympatycznie, pozbyłam się trochę niepotrzebnych rzeczy które zalegały w piwnicy .
Poznałam fajnych ludzi i zdobyłam nowe fanki. Na zdjęciu jest moja koleżanka Małgosia z czasów panieńskich i piękne młode dziewczyny, które chętnie pozowały do zdjęcia.
Ubrana byłam w kwiecistą sukienkę i jeansy. Uzupełniłam to wszystko, modnym dodatkiem w tym roku, czyli okularami w stylu Lenonki.
Pozostałe zdjęcia propozycji modowych na tegoroczne lato, przygotowałam dla Was w Kołobrzegu.
Jest powiedzenie „cudze chwalicie, swego nie znacie".
Kołobrzeg leży na Borowinie, a Borowina jest nazywana czarnym złotem, jest bogactwem kwasów organicznych i soli mineralnych. Również w tym mieście jest kilka źródeł wody solankowej i dlatego ja wzięłam „Byka za rogi" i pojechałam do Kołobrzegu, aby zadbać o swoje zdrowie i urodę.
Korzystałam między innymi z serii wejść do kriokomory, kriokomora polega na terapii ujemną temperaturą (-120C) przez około 3 minuty. Rewelacja, efekty są widoczne i odczuwalne.
Korzystałam z kąpieli solankowych, masaży, hydromasaży i z wielu innych zabiegów.
Ubrana w stylu marynarskim, brałam udział w 30 kilometrowej wycieczce rowerowej w nietypowe miejsca po Kołobrzegu. Przewodnik wycieczki to, wspaniały, dowcipny, zarażający dobrą energią nasz Pan od kriokomory.
I dołączam zdjęcia jeszcze dwóch stylizacji w stylu marynarskim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz