niedziela, 27 marca 2016

Święta Wielkanocne

Z przyjemnością wspominam Święta Wielkanocne w gronie rodzinnym w Białymstoku. Do świątecznego śniadania zasiadłam ubrana w stylu boho.
Styl boho w modzie można nazwać stylem eklektycznym, ponieważ łączy w sobie elementy zaczerpnięte z mody hippisowskiej, swobodę cygańskiej bohemy oraz wygodne fasony. Charakterystyczne dla stylu są długie i luźne spódnice i sukienki. Przeważają kolory ziemi oraz etniczne wzory. W stylu boho utrzymane są również kamizelki, zarówno te futrzane, jak i modele z frędzlami. Do stylu boho typowe są także krótkie kurtki. Kolejnym elementem tego nurtu są zwiewne i kolorowe tuniki.
Na zdjęciach pozuję w sukience marki MARKS & SPENCER w stylu boho.
                                                                 










Dalsza część rodziny zrobiła nam niespodziankę w drugi dzień świąt. Bożenka abyśmy mogli się spotkać w tak licznym gronie wynajęła dom nad urokliwym jeziorem. Tam spędziliśmy w sympatycznej rodzinnej atmosferze dwa dni. A oto chwile utrwalone na zdjęciach.
                                                                                 



Utrwalone na zdjęciach mam również okolice domu.
                                                                          


No i oczywiście w międzyczasie gościliśmy się u Krysi.
                                                                                             

Pięknie dziękuję całej rodzinie z Białegostoku za serdeczną gościnę, za wspaniałą atmosferę i zapraszam do Szczecina.
W nadchodzące święta Wielkiej Nocy życzę wszystkim takich rodzinnych wypadów.
Życzę Wam, Kochani, aby te święta wniosły do Waszych serc wiosenną radość i świeżość, pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję.
                                                                           

Żonkile w święta królują.
                                                                                      

czwartek, 24 marca 2016

Wyprawa do Białegostoku

Warto nieraz zwolnić tempo życia i wybrać się na święta w rodzinne strony naszej babci. Tak spędziłam ubiegłoroczne Święta Wielkanocne. Wraz z rodziną w towarzystwie mojej mamy i jej dwóch sióstr wybraliśmy się do Białegostoku. Większość czasu spędziliśmy we wsi Zabłudów pod Białymstokiem. Mieszka tu z żoną Lucynką Marek, kuzyn mojej mamy i jej sióstr. Z taką szczerością, otwartością, serdecznością i gościnnością nie spotkałam się dawno. Ostatni raz widzieliśmy się z nimi kilkanaście lat temu, a czułam się jakby było to wczoraj. Coś magicznego jest w tych rodzinnych więzach.

W naszej rodzinie poczucie humoru dopisuje nam na co dzień, dla tego wiedziałam że rekwizyty w postaci wianków nie będą odrzucone. A oto zdjęcia z początku naszej wyprawy i moja stylizacja w różnych odcieniach niebieskiego.
                                                                            



                                                                             

Na wsi Zabłudów nie ma kościoła. W związku z tym ksiądz przyjeżdża osobiście i pod krzyżem na świeżym powietrzu święci jajka. Mieszkanki wsi do dziś wspominają ten dzień i wypytują Lucynkę i Marka o co chodzi z tymi wiankami. Wyjaśnili im że w Szczecinie jest taka tradycja, że jajka się święci we wiankach na głowie. Bardzo podoba im się ta „ tradycja ” i zastanawiają się z kąt te wianki zorganizować.
Oto zdjęcia z tego dnia.
                                                                          




Nie tylko my wzbudzałyśmy zainteresowanie mieszkańców, mój pies w ubranku i na smyczy był nieznanym zjawiskiem. Przyglądali mu się z uwagą, a co odważniejsi pytali , co to za dziwne zwierze ?
                                                                          

       Dalszą część wyprawy do Białegostoku poznacie w następnym artykule. W stylu Boho zasiądę do świątecznego śniadania.
Na do widzenia podziwiajcie krokusy.
                                                                


 

piątek, 18 marca 2016

ZARABIANIE NA BLOGU

4 marca minął rok jak prowadzę bloga modowego. 

                                                                     


Hura udało się, przebrnęłam cały okrągły rok. Choć nie zawsze było lekko. Zdarzały się momenty zawahania, przemyślenia, czy to co robię ma sens. Byłam wspierana i chwalona przez wielu ludzi i za to im serdecznie dziękuję. Bez takiego wsparcia nie ma nic sensu. Nie rozumiem ludzi, którzy nie wiedzą jak chwalić lub choćby dać słowo zachęty. Przez wielu byłam krytykowana za to, że jestem za stara na prowadzenie bloga modowego, za gruba i nie najpiękniejsza. A ubrania i kapelusze w których  pozuję do zdjęć są jakieś dziwne. Zawsze myślałam że mam pełno znajomych którzy mnie lubią. Od kiedy stałam się blogerką, większość mnie nie zauważa. Widać to  na facebooku, po oszczędnościach w klikaniu na polubienia. Nie jest tak źle.  Najważniejsze jest to, że dużo osób zagląda na mojego bloga i dzięki temu ja zarabiam jakieś grosze i mam satysfakcję z tego co robię. O zarabianiu na blogu świadczą reklamy pojawiające się przy każdym artykule. Tylko ode mnie zależy czy będę zarabiać więcej. Do tego jest potrzebna systematyczność i zainteresowanie odbiorcy tematem. 
A czy pieniądze są najważniejsze ?
Dziękuję pięknie wszystkim osobą które odwiedzają  mojego bloga i wspierają mnie w tym co robię. Tylko dla Was tu jestem. Postaram się aby moje wpisy były  ciekawe i zachęcam do zaglądania na moją stronę.

Dzisiejsza stylizacja to czarno -biały zestaw z sieciówki H&M.

                                                                      










Na do widzenia, Cyklamen perski czyli fiołek alpejski.

                                                                           

wtorek, 1 marca 2016

W stylu vintage

Słowo vintage robi w ostatnich latach zawrotną karierę w świecie mody, a styl ten stał się jednym z najpopularniejszych trendów. 
Styl vintage zaistniał w modzie w XIX wieku, polega na noszeniu rzeczy z innej epoki albo stylizowanych na takie oraz łączeniu stylów pochodzących z różnych epok. Ubrania z poprzednich dekad albo starsze niż 20 lat są zwykle uznawane za vintage. Powinny to być zarazem rzeczy wysokiej jakości, mało podatne na zniszczenie, którym upływ czasu nadaje szlachetności.
Styl vintage wykorzystałam w swoim ubiorze. Futerko vintage w połączeniu z czarnymi leginsami i swetrem marki Solar.