czwartek, 24 marca 2016

Wyprawa do Białegostoku

Warto nieraz zwolnić tempo życia i wybrać się na święta w rodzinne strony naszej babci. Tak spędziłam ubiegłoroczne Święta Wielkanocne. Wraz z rodziną w towarzystwie mojej mamy i jej dwóch sióstr wybraliśmy się do Białegostoku. Większość czasu spędziliśmy we wsi Zabłudów pod Białymstokiem. Mieszka tu z żoną Lucynką Marek, kuzyn mojej mamy i jej sióstr. Z taką szczerością, otwartością, serdecznością i gościnnością nie spotkałam się dawno. Ostatni raz widzieliśmy się z nimi kilkanaście lat temu, a czułam się jakby było to wczoraj. Coś magicznego jest w tych rodzinnych więzach.

W naszej rodzinie poczucie humoru dopisuje nam na co dzień, dla tego wiedziałam że rekwizyty w postaci wianków nie będą odrzucone. A oto zdjęcia z początku naszej wyprawy i moja stylizacja w różnych odcieniach niebieskiego.
                                                                            



                                                                             

Na wsi Zabłudów nie ma kościoła. W związku z tym ksiądz przyjeżdża osobiście i pod krzyżem na świeżym powietrzu święci jajka. Mieszkanki wsi do dziś wspominają ten dzień i wypytują Lucynkę i Marka o co chodzi z tymi wiankami. Wyjaśnili im że w Szczecinie jest taka tradycja, że jajka się święci we wiankach na głowie. Bardzo podoba im się ta „ tradycja ” i zastanawiają się z kąt te wianki zorganizować.
Oto zdjęcia z tego dnia.
                                                                          




Nie tylko my wzbudzałyśmy zainteresowanie mieszkańców, mój pies w ubranku i na smyczy był nieznanym zjawiskiem. Przyglądali mu się z uwagą, a co odważniejsi pytali , co to za dziwne zwierze ?
                                                                          

       Dalszą część wyprawy do Białegostoku poznacie w następnym artykule. W stylu Boho zasiądę do świątecznego śniadania.
Na do widzenia podziwiajcie krokusy.
                                                                


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz