Pewna siebie z koroną na głowie, pełna optymizmu, pomysłów, energii, doświadczeń zawodowych i życiowych, wiary w przyjaciół podjęłam wyzwanie, zaczęłam robić coś, co nie do końca dla wszystkich było zrozumiałe. Nie wytrzymałam krytyki, braku wsparcia od osób od których tego oczekiwałam, potknęłam się, korona mi się przekrzywiła, zaszyłam się w domu, zniknęły marzenia, plany na przyszłość, zniknęły nawet wspomnienia.......... Wracam wspomnieniami do tego okresu, bo właśnie wtedy zobaczyłam, kto mnie szczerze kocha, kto jest moim przyjacielem. Jestem dumna, że mam takie osoby przy sobie blisko i dzięki nim się podniosłam, poprawiłam koronę i idę dalej. W tym artykule jest dobry moment, aby tym osobą podziękować.
Mojemu kochanemu mężowi, który wspiera mnie we wszystkim co robię, toleruje moje wszystkie fanaberie i zachcianki, który mimo upływającego czasu widzi mnie piękną. Bez mojego męża blog mój by nie istniał, połowę roboty na blogu robi mój mąż, jest moim osobistym najlepszym na świecie fotografem. Nie mogę już więcej o nim pisać, bo mi się jeszcze popsuje. Mój ukochany jest bardzo skromną osobą i mam zakazane o nim pisać i wrzucać w przestrzeń internetową jego zdjęcia. Raz się żyje, dziś robię wyjątek.
Tak piękne zdjęcie portretowe wykonał i nam podarował, znany polski malarz, fotografik Witek Michoń.
Bardzo, z całego serca chcę podziękować mojemu kochanemu synowi Marcinkowi. To właśnie on jest sprawcą tego całego zamieszania blogowego. Dzięki niemu odmieniło się moje życie. Marcin założył mi bloga i pilotuje go do dziś. Podsyła ciekawe artykuły i książki do przeczytania itp. Dzięki wspólnej pracy, jeszcze bardziej wzmocniła się więź w relacjach między mną a synem. Mamy wspólny język, odmłodziło mnie to o dobre 20 lat, życzę tego każdej matce. Mój syn spowodował to, że wróciłam do swoich ukochanych kwiatów, za którymi tak tęskniłam. Z dnia na dzień, powiedział, mamo, przestań się rozczulać nad sobą, zostaniesz freelancerem i tak zaczęła się moja współpraca. Marcin, dziękuję ci za wszystko , jesteś wspaniały, kocham cię. Jagódka, dziękuję że jesteś w naszej rodzinie i stworzyłaś tak cudowny związek z moim synem. Dziękuję waszym wszystkim znajomym, którzy mnie obserwują.
Dziękuję, mojemu młodszemu synowi, że jest i mnie wspiera, lajkuje i pokazuje, że mamy identyczne niesforne, indywidualne charaktery. Alexa urodziłam w dniu swoich urodzin, no i się zaczęło........................ na pewno go poznacie w kolejnych artykułach.
Dziękuję mojej mamusi, że jest, lecz nie była nigdy na otwarciu mojego biznesu ani na zamknięciu, a trochę tego było, może to i dobrze, taka zimna szkoła życia uczy bardziej kochać. Nie mogę narzekać, stworzyła mi cudowne dzieciństwo w dobrobycie, w pięknym pokoleniowym domu urządzonym antykami, ekologiczne jedzenie, porcelana, srebro, złoto, brylanty. Jestem owocem wielkiej miłości, nie byłam dzieckiem planowanym. Dziękuję mojej ukochanej mamusi za wszystko i za to, że mnie teraz wspiera w tym co robię, ale może nie do końca wie, o co chodzi w tym moim blogowaniu.
Od pierwszego artykułu wspiera mnie ciepłymi komentarzami, moja ukochana ciocia Bogusia ze Szwecji. To Bogusia zaszczepiła we mnie od dziecka pasję do mody i to od niej dostałam w swoim życiu tyle prezentów i ciuchów, że mogłabym otworzyć sklep.
Za to, że mnie kochacie i wspieracie, dziękuję całej rodzinie z Białegostoku, z Łodzi i Paryża.
Pozostałej rodzinie dziękuję, że jest.......................................................... , rodziny się nie wybiera.
Przyjaciółkom, koleżankom podziękuje osobiście.
Moją dzisiejszą propozycją modową jest bluzka hiszpanka w kolorze blue.
Kwiaty dla wszystkich. Dla tych co mnie kochają i nie kochają. Kwiaty wykonałam współpracując z pracownią florystyczną Agapantus.
Pięknie :) suepr jubileuszowy wpis! Tak dalej :D
OdpowiedzUsuńDziękuję syneczku z całego serca 😀
UsuńZawsze będziemy Ciebie wspierać i aż przyjemnie patrzeć jak wielką frajdę sprawia Tobie blogowanie
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca. 😀😀😀
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń