Za dwa dni koniec lata. Pierwszy dzień jesieni przypada na 23 września. Postanowiłam pożegnać lato w sukience firmy PUNTO BENE, do której dodałam żółte dodatki. Do całości założyłam buty ze sklepu
Deichmann. Lato szybko minęło bo właśnie w tej sukience dopiero co podziwiałam kwitnące rododendrony.
Zapraszam do oglądania zdjęć.
Wspominam tegoroczne lato, a również wspominam swoje wpadki i wypadki samochodowe. A że jestem typową blondynką, mam ich trochę na swoim kącie. I postanowiłam jedną z nich Wam opisać.
Kilkanaście lat temu wyjeżdżając z garażu tyłem, zatrzymałam się na samochodzie mojego męża. Poczułam opór i usłyszałam głośny dźwięk alarmu. Podjechałam do przodu i wysiadłam żeby zobaczyć co narobiłam. No narobiło się. U mojego męża w samochodzie wgniotłam bok przy przedniej lampie tak porządnie , że aż lampa wyleciała i wisiała na kablach. A w moim samochodzie aż oczom nie wierze, nawet rysy. Co robić?, myślę sobie. Alarm wyje, popatrzyłam w okna sąsiadów a tam tylko firanki się ruszają. Nie zastanawiając się długo, wsiadłam w swój samochód i pojechałam do pracy. O swoim wyczynie opowiedziałam pracownicą. Po krótkim czasie przyjeżdża mój mąż i ani słowa nie mówi o tym, że ma rozbity samochód. No to ja też siedzę cicho i rozmawiamy o wszystkim, tyko nie o tym. A dziewczyny z pracy w tym czasie poleciały zobaczyć moje „dzieło” i za jego plecami za głowy się łapią , na to co narobiłam. Lampa wisi, a on jeździ jak gdyby nigdy nic. Wieczorem wróciłam do domu, a mąż dalej ani słowa na ten temat. Dopiero rano, jak wychodził z domu usłyszałam , o ku............! . Więc ja poleciałam do okna i patrzę co on robi. Najpierw ogląda swój samochód, potem mój bardzo dokładnie. Wraca do domu i mówi. Wiesz, Kryśka (nasza sąsiadka szeregowiec o bok) rozwaliła mi auto, idę do niej. Ja na to, proszę cię ty nie idź do Krysi, bo to moje dzieło zrobione wczoraj.
Po takiej historii będzie bezpiecznie jak tegoroczne lato pożegnam na rowerze w kraciastej bluzce firmy TU i spodniach dżinsowych firmy VERO MODA i bardzo wygodnych sandałach firmy DKNY.
Moja teściowa zawsze modnie ubrana, też ze mną żegna lato.
Moi kochani zachęcam do robienia pachnących bukiecików z lawendy, które umieścimy w naszych szafach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz